Bardzo często w sporcie, wraz ze zwycięstwa i sukcesami idą pieniądze, o czym najlepiej świadczy piłka nożna. W ubiegłym roku reprezentacja Polski odnosiła sukces za sukcesem, a zwieńczeniem całorocznej pracy był awans na Mistrzostwa Europy we Francji. Dzięki temu, a także dzięki coraz lepszemu marketingowi rodzima federacja piłkarska zanotowała największe przychody w historii, większe w stosunku do zeszłorocznych o bagatela 40 milionów złotych.
Sam awans do tegorocznego turnieju zapewnił związkowi ponad 30 milionów złotych, wypłaconych przez UEFA, jednak od tej kwoty należy odliczyć premię dla zawodników ( 12 mln. zł ) oraz wszelakie koszty związane z przygotowaniem do Euro ( przeloty, zakwaterowanie, spraingpartnerzy oraz koszty bezpieczeństwa ). Być może własnie dlatego sztab szkoleniowy, wraz z władzami naszej federacji zdecydowali, że kadra do turnieju będzie przygotowywać się na Helu oraz w Arłamowie. Taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz od 1978 roku, gdyż później przed każdym większym turniejem drużyna wyjeżdzała na zagraniczne zgrupowania, jak chociażby przed Euro 2012, gdy kadra przed turniejem trenowała w Austrii.
Cały turniej będzie rekordowy pod względem premii dla finalistów Euro. Pomiędzy 24 uczestników zostanie podzielonych aż 301 mln. euro, co jest kwotą o 54 - proc. większą od tej, która była rozdysponowana na turnieju w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku ( 196 mln. euro ). Każdy z finalistów otrzyma wspomnianą wcześniej kwotę, dodatkowo za każde zwycięstwo w fazie grupowej otrzymamy 1 milion euro a za remis 0,5 miliona euro .Za awans do 1/8 finału uczestnicy uzyskają dodatkowe 1,5 mln euro, grę w ćwierćfinale UEFA wyceniła na 2,5 mln euro, a awans do półfinału będzie premiowany kwotą 4 mln euro. Mistrz Europy otrzyma 8 mln euro, a wicemistrz 5 mln euro.
Wracając do kwestii finansowych w naszej kadrze, oprócz oczywistych profitów, związanych z awansem naszej kadry do Francji, związek zarabia spore pieniądze na umowach telewizyjnych i marketingowych ( m.in chodzi o pokazywanie meczów reprezentacji w telewizji ) - łącznie ponad 60 milinów złotych w zeszłym roku. Dodatkowo dochodzą do tego dotacje z UEFA i FIFA o wartości przekraczającej 11 mln. złotych oraz umowa z Ekstraklasa SA, na mocy której zarządza ona rodzimymi rozgrywkami - kolejne 6 milionów. Dużą kwotę stanowią też wpływy z biletów sprzedanych na mecze reprezentacji - 16 milionów. Na sam koniec wspomnę także o tym, że PZPN czerpie także zyski z transferów krajowych oraz zagranicznych, gdyż od każdej takiej transakcji związek pobieraspecjalny podatek, który w tym roku ma wygenerować prawie 4 miliony zysku.
Można domniemywać, że sam PZPN nie spodziewał się aż tak dobrych wyników finansowych, gdyż na 23 lutego został zaplanowany nadzwyczajny zjazd, na którym ma zostać skorygowany zwiąkowy budżet na 2016 rok, gdyż w projekcie zatwierdzonym w czerwu ubiegłego roku, ogólne wpływy oszacowano na 111 mln. 528 tysięcy złotych, podczas gdy w rzeczywistości przychody zwiększyły się do ok. 150 mln. złotych. Ponadto ważną kwestią, która ma zostać poruszona na tym zjezdzie, będzie powiększenie składu ekstraklasy do 18 drużyn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz