czwartek, 26 lutego 2015

Grzechy główne Legii




Przez ostatnie tygodnie byliśmy świadkami kampanii medialnej szefostwa Legii, które mówiło o walce, ogromnej szansie, szerokiej kadrze. To wszystko miało pozwolić na to, aby przejść Ajax i czekać na kolejne mecze w Lidze Europejskiej. Szansa była na to na pewno, jednak to jak do całego dwumeczu z Holendrami podeszła Legia było dla mnie czymś irracjonalnym, boiskowym samobójem strzelonym sobie pod koniec meczu.






Od dawna w naszej rodzimej piłce nie było klubu, który przeszedłby fazę grupową rozgrywek europejskich w tak spektakularny sposób jak klub ze stolicy. Ktoś może powiedzieć, że mieli łatwą grupę, że mieli dużo szczęścia, jednak to nie są żadne znaczące argumenty. Nie ważne w jakim było to stylu, Legia zdobywała regularnie punkty, grała skutecznie idealnie wypunktowując wszystkie błędy swoich przeciwników. Aż przyszło losowanie, w którym nasz klub był rozstawiony. Wylosowanie Ajaxu przyjęto ze spokojem, można wręcz powiedzieć z zadowoleniem, gdyż z jednej strony jest to klub medialnie atrakcyjny, również ze względu na występującego tam i radzącego sobie świetnie Arkadiusza Milika. Z drugiej natomiast strony panowało powszechne przekonanie, że klub ten jest całkowicie w zasięgu mistrza polski. Czy było ono słuszne ? Uważam, że tak, jednak w znaczący sposób do ostatecznego wyniku tego dwumeczu przyczyniły się decyzję podejmowane przez trenera Berga.




Legia dokonała ważnego transferu, jakim było kupienie z Zawiszy Masłowskiego. Zawodnik jak na polskie warunki bardzo dobre. Miał być on szykowany na ewentualnego następce Dudy, jednakże musiał on wejść do drużyny z marszu. Uważam, że wystawianie Masłowskiego w pierwszej jedenastce, głównie ze względu na odejście Radovica również nie pomogło Warszawskiemu klubowi, gdyż był on kompletnie niezgrany z drużyną. Wiadomo, że od zawodnika kupionego za ogromne jak na polskie warunki pieniądze oczekuje się natychmiastowej gry na odpowiednio wysokim poziomie, jednak pamiętajmy że nie jest to taki wirtuoz piłki jak Messi, czy Ronaldo i bez odpowiedniego ogrania z nowym zespołem nie będzie pokazać pełni swoich możliwości. Nie zmienia to jednak faktu, że akurat Masłowski w mojej opinii nie zagrał złego dwumeczu, pokazał że drzemie w nim potencjał, jednocześnie potwierdzając moje słowa, że chociażby do zaufania ze strony kolegów z drużyny potrzebuje odpowiedniego czasu. Jednocześnie z klubu niespodziewanie odszedł Radovic. Niby jest to tylko jeden zawodnik, niby nikt nie jest niezastąpiony, jednak własnie po tych meczach było widać jak wiele ten piłkarz znaczył dla klubu ze stolicy. Bez niego nie widać było widać pomysłu w grze Warszawian, a także wola walki i chęć oddania ostatniego tchu przez 90 minut została zatracona.




Drugim ogromnym błędem ze strony Legii, a dokładniej trenera Berga było wystawianie całkowicie zmienionego składu w meczach ligowych, w porównaniu do tych rozgrywanych z Ajaxem. Oczywiście szeroka kadra i posiadanie praktycznie dwóch wyrównanych zespołów, jest dla trenera sytuacją więcej niż komfortową, jednak robienie czegoś takiego jak trener Legii nie mogło przynieść niczego dobrego. Zawodnicy po takim okresie przerwy potrzebują grania w meczach o stawkę, muszą ponownie zyskać pewność w swoich poczynaniach zawodników. Tymczasem zawodnicy grający z Ajaxem praktycznie nie byli wystawiani w meczach ligowych. Przez to także dało sie zauważyć brak pewności w ich zagraniach, wiele niezrozumienia, a także przede wszystkim tragiczna skuteczność. W przypadku Legii szeroka kadra nie jest zbawieniem, lecz niestety póki co przekleństwem.

 Jednocześnie do błędnych zachowań trenera Berga zaliczam kurczowe trzymanie się jednego składu podczas obu meczów z Ajaxem. Trener powinien reagować na to, co dzieje się na boisku, tymczasem Henmin Berg w pierwszym meczu nie dokonał ani jednej zmiany, widząc chociażby fatalną dyspozycję Michała Żyro. Jego reakcja i wysłanie na boisko zmiennika mogłoby wywołać zmianę w grze Legii i być może uzyskanie lepszego rezultatu. Kompletnie nie rozumiem takiego zachowania, gdyż od trenera mistrza Polski powinniśmy oczekiwać czegoś więcej, niż tylko bierne przyglądanie się grze zawodników.



W meczach z Ajaxem polska drużyna dostała lekcję pokory. Widać było ogromną przepaść między wyszkoleniem technicznym obu drużyn, a także to co rzucało mi się w oczy to brak ,,doświadczenia boiskowego" zawodników z Warszawy, które było widać w wielu boiskowych sytuacjach.
Miejmy nadzieje, że trener i włodarze Legii wyciągną wnioski z tej porażki i w kolejnych sezonach poprawią swoje wyniki w europejskich pucharach.



Przypominam o możliwości  polubienia bloga na facebooku :)
 https://www.facebook.com/pages/Just-the-sport/1614009188829456?fref=ts

8 komentarzy:

  1. Gówno prawda. Piłkarze trenują codziennie, dostają kasę za grę. Powinni gryźć trawę a oni pozwalali swobodnie przyjmować piłkę rywalom. Grali tak jak by chcieli przegrać!!! Dla czego potrafili zdominować Ajax w drugiej połowie pierwszego meczu a dziś grali tak by pierwszy raz widzieli piłkę na oczy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, że piłkarze zagrali tragicznie, ale w pełni zgadzam się z tym że trener im wcale nie pomógł w osiągnięciu lepszego wyniku. To on odpowiada za taktykę i skład a nie uważam, żeby w tym meczu zagrał najlepszy obecnie skład Legii

    OdpowiedzUsuń
  3. Druga połowa pierwszego meczu pokazała, że piłkarze Legii posiadają możliwości, aby być stroną dominującą w meczu z Ajaxem, jednak była to tylko jedna połowa, a to zdecydowanie za mało. Uważam, że gdyby Ci sami piłkarze zyskali pewność siebie grając i zapewne wygrywając mecz z Koroną, przebieg dzisiejszego meczu byłby zupełnie inny.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Jednocześnie do błędnych zachowań trenera Berga zaliczam kurczowe trzymanie się jednego składu podczas obu meczy z Ajaxem." - popraw: "meczów z..."

    OdpowiedzUsuń
  5. za co oni te miliony dostają to co grali to jest poziom 2 ligi polskiej \

    OdpowiedzUsuń
  6. A w ogóle to wina UEFA, bo nie było dopingu na zamkniętym stadionie, a wiadomo, że w 12-tu przeciw 11-tu gra się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kibole swoim zachowaniem sami wyrzucili się ze stadionu, nie ma co na UEFA zwalać winy

    OdpowiedzUsuń